12.03.2014

Prolog

Siedziałam na twardym akademickim łóżku i tępo gapiłam się w sufit. Dlaczego tak trudno było mi się pozbierać? Przecież minęło już tyle czasu. Od śmierci Kuby minęło już pół roku ,a ja nadal nie umiem zapomnieć. Spojrzałam na listę rzeczy które obiecałam sobie zrobić po śmierci Kuby. Właściwie to on ją napisał. Kiedy leżał w szpitalu wpadł na pomysł bym po jego śmierci się nie nudziła. Nawet na łożu śmierci miał poczucie humoru. Odkąd umarł na raka mam tą listę zawsze przy sobie. Spojrzałam na koślawe literki na pomiętej kartce.

Rzeczy które Klaudia musi zrobić po moim odejściu:

  1. Skreślać każdy wykonany punkt.
  2. Pozbierać się po mojej śmierci
  3. wyjechać na stypendium do Londynu
  4. Zabrać ze sobą Roksi
  5. Skoczyć ze spadochronem
  6. Ukończyć studia geograficzne
  7. Znaleźć sobie nowego chłopaka
  8. Poznać nowych przyjaciół
  9. Wyjść za mąż
  10. Być szczęśliwą
Wgapiałam się tak jeszcze w tę listę kilka minut. Przez pół roku wykonałam tylko trzy punkty. Pamiętam jak odwiedzałam go w szpitalu. Wtedy mówił mi że może i ona już się ze mną do Londynu nie wybierze ,ale ja mam tam jechać i tyle. Nie było z nim dyskusji. Kilka dni przed śmiercią kiedy widział jaka jestem załamana postanowił oddać Roksanie mojej najlepszej przyjaciółce jego stypendium. Mówił że jemu raczej się nie przyda ,a ja muszę mieć przy sobie kogoś zaufanego. Po śmierci Kuby ja jednak nie miałam zamiaru wyjeżdżać. Roksana co prawda namawiała mnie ,ale ja nie miałam na to siły. Dopiero po kilku miesiącach znalazłam jego listę. Wtedy postanowiłam że muszę uszanować jego wolę i podałam siebie i Roksi do wypełnienia stypendium. 
- Klaudia! Pospiesz się bo się spóźnimy na samolot!- Wrzeszczała z korytarza Roksi.
- Już idę!- Wrzasnęłam bez entuzjazmu. Za kilka godzin miałam się znaleźć w Londynie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To tyle jak na dziś.
Buziaki.
Ella Nightmare :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz